piątek, 8 kwietnia 2016

Perła Paprocan czyli bieganie wokół jeziora

Wiosenna Perła Paprocan zdobyta. Mega wielki medal wisi już pomiędzy innymi. Teraz czeka na uzupełnienie dziury, w kształcie jeziora Paprocany wewnątrz medalu. Uzupełni go medal z jesiennej Perły Paprocan. Ciekawy pomysł na skomponowanie cyklu biegów wiosenno- jesiennych wokół jeziora.
W niedzielę, bo wtedy to brałam udział w tym nietypowym biegu, była cudowna wiosenno-letnia pogoda. Jakieś  20 stopni na plusie. Pojechaliśmy wcześnie rano, bo jezioro Paprocany jest w Tychach, a to ode mnie jakieś 100km. Start był o 10:00, wcześniej trzeba było odebrać pakiety startowe, zostawić rzeczy w depozycie, porobić fotki i nacieszyć oczy pięknym jeziorem i super zagospodarowanym terenem wokół niego. Miałam przebiec  4 okrążenia  wokół jeziora (czyli 28km), niestety nie biegało mi się za dobrze, (co dziwne) i skończyłam na  3 okrążeniach czyli półmaratonie.
Bieg ten jest pod tym względem rewelacyjny, że można przebiec ile się chce, czyli od 1 okrążenia wokół jeziora, czyli 7 km  do maratonu (6 okrążeń). Jeśli się przebiegło 3 i więcej okrążeń to dostawało się medal na mecie. Ja swój mam i jesienny też planuję zdobyć do kompletu.
A jezioro? Stwierdziliśmy wszyscy (była nas grupa osób), że koniecznie musimy wziąć rodziny, rowery, rolki, grilla i przyjechać tu w lecie. Wspaniale zainwestowany teren wokół jeziora, ścieżki rowerowo - spacerowe, place zabaw, ławeczki, plaża piaszczysta. Raj dla dzieci i nie tylko.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz