czwartek, 6 marca 2014

nic dwa razy się nie zdarza ... czyżby?

Nie wyjeżdżam na wakacje dwa razy w to samo miejsce, nie zwiedzam dwa razy tych samych obiektów, nie oglądam dwa razy tych samych filmów, nie czytam dwa razy tych samych książek , bo życie jest za krótkie na powtórki.
Takie mam zasady. Hm, a przynajmniej miałam do przedwczoraj.

Kiedyś czytałam świetną książkę Agnieszki Tomaszewskiej "Invocato".
 I ostatnio jak o niej pomyślałam, to pamiętałam tylko, że była rewelacyjna. Owszem, co nieco z akcji pamiętałam, ale niewiele. Postanowiłam więc zerknąć, tak, tylko zerknąć co by sobie odświeżyć pamięć. I jak zerknęłam to pożarłam ją w całości do ostatniej strony. I nagle z wieczoru zrobiło się prawie rano i poszło takie zombi do pracy po 2 godz. snu.
To był jeden z tych gorszych dni w moim życiu, kiedy każdy w pracy coś chce, a ja pragnęłam tylko zaszyć się gdzieś w kąciku i spać.
Ale wiecie co? Jak dzisiaj na to patrzę to stwierdzam, że warto było przemęczyć ten dzień. Książka jak była rewelacyjna tak jest i jeszcze jedno wiem na pewno. Kiedyś znowu ją przeczytam. Tylko tym razem będzie to piątek wieczór, co by było kiedy odespać.

A o czym jest książka?
Nie, nie będę pisać recenzji. Jestem na to zbyt leniwa.
Pozwolę sobie wkopiować tutaj opis książki z Empiku.

ZOBACZ CO CIĘ CZEKA PO TAMTEJ STRONIE Jeśli myślałeś kiedyś o założeniu sobie stryczka, strzeleniu w skroń bądź zanurzeniu się w gorącej kąpieli z brzytwą – zastanów się jeszcze... bo Oni mogą nie zdążyć. Jeśli jednak twoja desperacja zwycięży i wypchniesz krzesło spod nóg, nie zdziw się, jeśli przywitają cię strzały i wstęgi żarzących się liter Inwokacji. Wtedy możesz zacząć się bać, bo oto przybyli ci od Samobójców, a im jest wszystko jedno, czy przeżyjesz. Istnieje bowiem pozazmysłowa rzeczywistość, dzika i nieustannie głodna, a ty, Samobójco, jesteś w tym świecie astralnym mięsem. Tu nie ma bohaterów – są kule kontra kły i pazury. Tu liczy się spryt, siła i doświadczenie. Nikt nie pochyli czoła nad twoim marnym losem, nikt nie uroni łzy, bo jesteś jednym z tysięcy. Więc skoro stryczek zacisnął się wystarczająco mocno i trafiłeś już do Miasta Samobójców, pamiętaj o dwóch rzeczach. Pierwsza – nie traktuj lekko żadnej modlitwy, bo ma wielką moc sprawczą. Druga – śmierć dotyka również nieśmiertelnych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz